Jak IT przestaje być wsparciem, a staje się biznesem samym w sobie – PRZEWODNIK DELL EMC PO TRANSFORMACJI CYFROWEJ BIZNESU, CZ. 2

Topics in this article

[show_avatar email=53 align=right]Koło cyfrowej transformacji, zasilane danymi, już ruszyło. Te organizacje, które nauczą się wprawiać je w najszybszy ruch, zdystansują konkurencję – będą posiadać lepszy widok stanu swojej organizacjioraz dokładne wskazówki, w którą stronę go rozwijać.  

Filip Kata, Senior Systems Engineer Dell EMC

Zmiana dzieje się teraz, na naszych oczach. Pociąg w kierunku transformacji cyfrowej już ruszył. Kiedy dojedzie na miejsce, otoczenie każdej organizacji zmieni się nie do poznania. Pojawią się nowi liderzy i konkurenci, stworzone zostaną nowe branże i modele operacyjne. To dzięki technologiom informacyjnym oraz staremu dobremu IT, które na przestrzeni ostatnich lat osiągnęły poziom, który nie pozwala już ich klasyfikować wyłącznie jako wsparcia, ale są zmuszone traktować je jako partnera.

Można powiedzieć, że wykładnicza rewolucja, która dokonuje się w technologiach w zakresie prędkości, wydajności, elastyczności i rosnącego spektrum zastosowań, stanowi przywrócenie równowagi w świecie. Przez długi czas IT było o wiele słabsze i miało mniejsze możliwości niż wytwory tradycyjnego biznesu. Pomyślmy – np. mózgiem rakiety, Saturn V, która wyniosła amerykańskich astronautów na Księżyc, był komputer o mocy obliczeniowej mniejszej od współczesnego, przeciętnego telefonu. Jednak rakieta ta do dziś jest najpotężniejszą, jaką zbudował człowiek.

Koło transformacji, czyli po prostu mechanizm informacji zwrotnej

Dziś IT nie jest już Dawidem ścierającym się z Goliatem. Po latach wykładniczych wzrostów wydajności i szybkości (któż z nas nie słyszał o prawie Moore’a?), przyszły – wreszcie! – zastosowania biznesowe. Ich wcieleniem jest „obieg zamknięty”, które kręci się dzięki danym. Michael Dell powiedział, że to dane są paliwem transformacji cyfrowej i nie ma w tym ani trochę przesady. Obieg zamknięty polega na generowaniu przez systemy danych biznesowych: o sprzedaży, zachowaniach klientów, łańcuchu dostaw, itp. – mogą dotyczyć każdego aspektu działalności. Dane te poddawane są analizie, dzięki czemu powstaje wartość– albo twarde dane o dużym znaczeniu, lub miękkie wskazówki (insights), czyli informacje i wnioski użyteczne dla organizacji. Te dane „wyjściowe”, czyli np. informacja o strukturze wiekowej gości na stronie internetowej, trafiają z powrotem do „obiegu”, w postaci konkretnych decyzji. W tym konkretnym przypadku informacje o strukturze wiekowej odwiedzających stronę internetową może stymulować np. decyzje o innym doborze reklam, dostosowaniu ich do grupy docelowej i ewaluacji działań oraz budżetu reklamowego. Te decyzje wpływają na parametry, które poddawane są analizie. I znów, analityka oparta o nowoczesne technologie, w zasobie danych generowanych przez systemy firmy, może ujawnić nowe prawidłowości czy trendy, które z kolei mogą wpłynąć na decyzje, a te przełożą się na dane, które pokaże analityka. I tak w kółko.

Brzmi to skomplikowanie, ale technologiczno-biznesowy „obieg zamknięty” to nic innego, jak pętla ciągłej informacji zwrotnej, która – jeśli jest skonfigurowana właściwie – ma potencjał ujawniania informacji, które pozostają ukryte przed tymi, którzy informacji nie analizują.

Każda branża może skorzystać

W tym sensie IT stało się partnerem biznesu, a nie tylko wsparciem działań prowadzonych w innych, nie technologicznych sferach. Organizacje, które dostrzegą potencjał tkwiący w technologicznej analityce, będą w uprzywilejowanej pozycji w wyścigu do znalezienia przewag konkurencyjnych. Oczywiście już dziś, w 2018 r., analityka IT jest już szeroko wykorzystywana, np. w manufacturingu. Linie produkcyjne obudowane analityką i systemami z obszaru Internetu Rzeczy (Internet of Things, IoT), potrafią zadbać same o siebie. Np. możliwe jest by element urządzenia, w którym zmieniły się parametry, powiadomił o tym inne urządzenie, przewidując awarię. Następnie część ta jest wytypowana do wymiany, która dokonywana jest w zaplanowany sposób, bez zakłóceń w produkcji. Cały proces, być może poza wymianą części, dokonuje się automatycznie.

Wartość, która powstaje w tym przypadku, nie polega na automatyzacji procesów i zmniejszeniu kosztów dzięki wyeliminowaniu ludzkiej pracy. Wartością jest wyeliminowanie przestoju w wytwarzaniu, poprzez predykcyjny proces wymiany części, która wkrótce ulegnie awarii. Takie przewidywanie nie byłoby możliwe bez analityki. To ona ujawniłaby, że konkretna zmiana parametrów elementu poprzedza jego awarię, a prawdopodobieństwo jej wystąpienia jest znane. Ta informacja posłużyła do wdrożenia mechanizmów monitoringu opartych o Internet Rzeczy. To właśnie przykład, jak koło transformacji cyfrowej działa w praktyce. Należy jednak pamiętać, że by działało ono dobrze, musi ono generować jakościowe dane, które przekładają się na jakościowe decyzje. Działania nowoczesnych systemów IT powinny być nadzorowane przez zarządzających organizacją. W tym sensie IT staje się podstawowym biznesem, niezależnie od branży. Na czym ma polegać nadzór zarządów nad systemami? Rozważmy to na przykładzie z sektora usług finansowych. Wyobraźmy sobie, że w banku wdrażany jest system analityki danych, który podpowiada, że skoro klient zdeponował w banku np. 500 tys. złotych, to warto skontaktować się z nim w sprawie produktów banku, ale raczej tych z sektora private banking, a nie w sprawie kredytu konsumenckiego na 2 tys. zł. Takiego zastrzeżenia nie dokona sam system – potrzebny jest udział ludzi. Przynajmniej do momentu, w którym algorytmom sztucznej inteligencji (AI) zaufamy na tyle, by powierzać im nasze pieniądze.

Koło cyfrowej transformacji zostało już wprawione w ruch. Przewidywanie przyszłości jest obarczone ogromnym ryzykiem błędu. Niemniej już teraz widać, że te organizacje, które nauczą się to koło wprawiać w najszybszy ruch, będą w uprzywilejowanej pozycji w wyścigu o tworzenie rynkowej przewagi konkurencyjnej.

Na końcu, pamiętajmy, że kluczowym elementem są dane, szybkość ich przetwarzania i aplikacje, które z nich korzystają. Nie traćmy czasu na żmudne budowanie i utrzymywanie infrastruktury w przestarzałym modelu BYO (Build Your Own). Wykorzystajmy gotowe, preintegrowane rozwiązania, które pozwolą nam maksymalnie przyspieszyć na starcie i analizować dane praktycznie natychmiast – w kilka godzin, a nie miesięcy po wdrożeniu.

Filip Kata, Senior Systems Engineer Dell EMC
Email: filip.kata@dell.com
Twitter: @filipkata
LinkedIn: https://www.linkedin.com/in/filipkata/

Przewodnik Dell EMC po transformacji cyfrowej biznesu

W tym cyklu artykułów eksperci Dell EMC wyjaśniają, czym jest transformacja cyfrowa biznesu. Przewodnik Dell EMC w przystępny sposób wyjaśnia, jak przełożyć wyzwania transformacji na konkretne decyzje biznesowe. Artykuły w ramach cyklu o transformacji cyfrowej ukazują się także na łamach „Harvard Business Review Polska”.

About the Author: Dell Technologies

Topics in this article